niedziela, 22 czerwca 2014

Odwrócony french, podejście kolejne

Malowane ręcznie, beż żadnych naklejek/tasiemek, co widać. Cztery warstwy lakieru, trzymały się ładnie, ale ze schnięciem był mały problem, strasznie czasochłonna robota, chyba przerzucę się na hybrydy w przypadku takich udziwnień :)






A w lipcu pomieszkiwać będę we Wrocławiu, więc jeśli ktoś z tamtych okolic chciałby się skusić na drukowane lub też inne pazurki- zapraszam ;)


xoxo P.D.

3 komentarze:

  1. genialne! jak namalowałaś ten księżyc i gwiazdy? też bez naklejek?

    zapraszam też do mnie - http://akcjamanikuracja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń