niedziela, 29 września 2013

Mój PaeseBox

Cześć! Pewnie niektórzy z Was wiedzą, a inni się właśnie dowiedzą... Firma Paese zorganizowała bardzo fajną promocję. Pudełko niespodzianka z kosmetykami! Zamawiamy PaeseBox za 39zł, a po kilku dniach dostajemy paczkę z pięcioma produktami, których wartość znacznie przekracza wyżej wymienioną kwotę :) Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie TUTAJ. Uwaga: akcja trwa tylko do końca września (czyli do jutra)!

No ale do rzeczy.
Ja mój PaeseBox dostałam w piątek. 


Otwierałam je z takim podekscytowaniem jak w dawnych czasach otwierałam prezenty spod choinki :) Co będzie w pudełku? Czy mi się spodoba?
A kiedy już je otworzyłam zobaczyłam coś takiego:


-tusz do rzęs Paese Adore Volume Lash Mascara
-szminka Paese Lipstick with argan oil nr 35
-róż Paese Blush with argan oil nr 38
-diamentowy cień do powiek Paese nr 8
-lakier do paznokci Paese nr 103

Łączna wartość tych produktów to 99,50zł. 

A teraz przyjrzyjmy im się troszkę bliżej.

Paese Adore Volume Lash Mascara:




Tusz wg producenta ma być pogrubiający i bardzo czarny. I mimo, że takie szczoteczki nie należą do moich ulubionych, trudno się nie zgodzić z opisem.

 Paese Lipstick with argan oil 35:


 

Pomadka w kolorze bardzo jasnym, taka kawa z dużą ilością mleka, ze świecącymi drobinkami.


Olej arganowy, który pojawia się w składzie pomadki jest antyoksydantem, sprawdza się w przypadku skóry bardzo delikatnej i wrażliwej, łagodzi podrażnienia, likwiduje problemy suchości, szorstkości i łuszczenia, leczy też popękaną skórę.


 Paese Blush with argan oil nr 38:


Róż jest w odcieniu bardziej brzoskwiniowym, niż różowym. Ma świecące drobinki, co mi osobiście bardzo odpowiada. Uwielbiam takie róże! I naprawdę nie trzeba nakładać go bardzo dużo, żeby był widoczny. Jest cudowny!


 Diamentowy cień do powiek Paese nr 8:


Diamentowy cień od Paese początkowo średnio mi się podobał. To zdecydowanie nie moje kolory. Ale kiedy odkręciłam pudełeczko i zobaczyłam jak wygląda na skórze- zakochałam się! Cudownie się mieni, sprawdzi się wspaniale w makijażu wieczorowym. Dobrze nakłada się i palcem i pędzelkiem. Nie osypuje się. Po kilku 4-5h, bez bazy, zaczyna się odkładać. Myślę, że kiedyś jeszcze zdecyduję się na podobny zakup.


Lakier do paznokci Paese nr 103:


 To mleczny lakier, raczej średnio kryjący. Za to dobry do frencha. Jeszcze go nie testowałam.


Tak prezentuje się moje pudełeczko. Na koniec jeszcze kilka zdjęć, żebyście mogli zobaczyć jak róż, tusz i cień prezentują się w szybkim makijażu. Niestety mój aparat w telefonie nie pozwala mi pokazać diamentowego cienia tak, jakbym chciała. Musicie mi wybaczyć :)



Ogólnie jestem zadowolona, pomysł firmy Paese bardzo mi się podoba. Oby więcej takich akcji! :)



xoxo P.D.

3 komentarze:

  1. też przygotowuję wpis o paese box, jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tragedia :( poczytaj sobie:
    http://natalena-style.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa zawartość boxa, ja byłam w pełni zadowolona z mojego pudełeczka

    OdpowiedzUsuń