Nadal w łóżku, dostaję już do głowy. Tym bardziej widząc za oknem śnieg i wiedząc, że mój statyw jest u sąsiadki, a ja muszę czekać, aż ktoś wróci i mi go odbierze... Bo kurier nie ogarnia, że przycisk przy drzwiach nie jest dzwonkiem, a dzwonek jest przy uliczce. Cóż, nic nie poradzę.
Postanowiłam spróbować trochę "rozprzestrzenić" mojego bloga, dlatego też wysłałam prośbę o dodanie do katalogu na blogrolle. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Przy okazji wrzucam też jedno ze starszych zdobień, robione jeszcze na tipsach, których w tej chwili nie używam w ogóle. Spokojnie mogą być traktowane jako ślubne. A kwiatuszki akrylowe były zakupione gotowe. W końcu to były dopiero moje początki :)
xoxo P.D.
2 komentarze:
podobają mi się Twoje prace. czekam na więcej. OBSERWUJĘ ! :)
b. ładne - naprawdę masz talent! Obserwuję. A jeśli mowa o rozprzestrzenianiu bloga, to nominowałam Cię do Liebster Blog Award - szczegóły u mnie na www.pomyslowa.blogspot.com Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz