W weekend zajrzałam do szufladki mojej mamy, która trzyma tam chyba jeszcze więcej lakierów, niż ja. Znalazłam jeden, który wyglądał na ładny, jasny pomarańcz/łosoś- VIPERA High Life 819. No właśnie, wyglądał. Efekt na paznokciach, zwłaszcza w słońcu, totalnie mnie zaskoczył. A to niedziela więc Kościół i te sprawy, a czasu na przemalowanie brak. Wszyscy w domu śmiali się z koloru.
Słowo daję, pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło. Następnym razem będę bardziej uważać :)
Na zdjęciach widać różnicę, ale na żywo wygląda to jeszcze gorzej. Pomarańcz jest niemal neonowa. Szok!
To już drugi raz, kiedy przejechałam się na lakierze tej firmy. Pierwszy był w kolorze modrakowym, po trzech warstwach paznokieć i tak nie był dobrze pokryty, jakby ktoś go maksymalnie rozcieńczył. Teraz pomalowałam dwa razy, a i tak za mało. Potrzebne trzy. Myślałam, że ta zmiana koloru to wina buteleczki, że szkoło jest jakieś rozbielone i to dlatego. Ale nie. W środku lakier wygląda tak jak z zewnątrz. Skąd więc taki efekt? Nie mam pojęcia.
Oceniać w punktach nie będę, bo nie wiem jak miałabym to zrobić...
Ostatecznie jeśli ktoś szuka kolorów widocznych z kilometra- polecam serdecznie ten :)
xoxo P.D.
2 komentarze:
Mam ten sam :) Kolor mi odpowiada jednak żeby go nałożyć to szału można dostać, strasznie źle się rozprowadza. ;/
Mam z tej serii kolor coś a`la kawa z mlekiem, nie dość ze ciężko równo zakryć płytkę, to kolor na paznokciach wygląda jak brudny, bleh.... Tragedia :)
Prześlij komentarz