Buszując z koleżanką po sklepach, spontanicznie dorwałam kilka lakierów od Golden Rose. Kiedyś bardzo się w nich lubowałam, ostatnio trafiło mi się kilka takich, którymi malować musiałam po 3 razy, a i tak były półprzezroczyste. Tym razem postanowiłam wypróbować więc serię Rich Color z dużym pędzelkiem. Wśród nich znalazł się Golden Rose Rich Color nr 22, czyli metaliczne bordo.
Kolor dobry na wieczór, niekoniecznie na co dzień.
Nie należę też do zwolenniczek tych dużych, płaskich pędzelków. Wolę mniejsze- wtedy mam wrażenie, że mogę pomalować bardziej dokładnie.
Lakier jest dość gęsty i wysychał trochę dłużej niż mój Inglot.
Jak to większość lakierów metalicznych, w dodatku czerwonych- kryje bardzo dobrze. Ba, "bardzo dobrze" to mało powiedziane. Spokojnie wystarczyła jedna warstwa. Zobaczcie same!
xoxo P.D.
2 komentarze:
mrał, diabelsko ładne (:
Jaka piękna metaliczna czerwień! Super! :D Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu z okazji roczka bloga :) Do wygrania dwa zestawy kosmetyków :)
Prześlij komentarz