Wczorajsze wspomnienia mojego pierwszego water marble (KLIK) zainspirowały mnie do kolejnej próby. Tym razem robiłam je na moich żelach (dlatego proszę, nie zwracajcie uwagi na odrosty...) i dobrałam dobre lakiery (German-icure by OPI i Lovely Pearl Base nr 1).
Denerwują mnie już
jedynie kropelki wody, które zostają mi na paznokciu po wyjęciu go z
wody. A po kropelkach zostaje ślad. Trzeba nad tym jeszcze popracować :)
xoxo P.D.
1 komentarze:
śliczne ! strasznie podoba mi się połączenie kolorystyczne :)
Prześlij komentarz