Image Hosted by ImageShack.us

O paznokciach

W dziale "O paznokciach" postaram się przekazać wszystko co wiem na temat lakierów, paznokci i ich przedłużania...

Lakiery

Na zdjęciu możecie zobaczyć większość lakierów, jakie posiadam. Jak widać, nie są to na razie produkty drogich marek, no ale na wszystko przyjdzie czas...

Image Hosted by ImageShack.us

Zdobienia

Tutaj pierwsze zdobienie farbkami akrylowymi, jakie wykonałam.

Żele

Przedłużanie paznokci metodą żelową robię już od gimnazjum (czyli kilka długich lat...), na początku czysto hobbystycznie, z czasem bardziej na poważnie.

O makijażu

Makijaże. Cóż, sprzęt jest. Jeszcze tylko wprawy brak. Podobno człowiek uczy się całe życie.

O innych takich

Będzie też o kosmetykach do twarzy i ciała, godnych polecenia i ich składach.

Przegląd prasy

Czasami w gazetach widzimy jakieś fajne makijaże, czy paznokcie, pozbawione niestety instrukcji "krok po kroku". Będę się starała jakoś pomóc w tej kwestii.

Z trochę innej beczki

Tutaj będzie trochę o mnie: o książkach, które czytam, o muzyce, której słucham i o wszystkim innym, co przyjdzie mi do głowy, a nie będzie nadawało się nigdzie indziej.

sobota, 21 grudnia 2013

Odwócony french, czyli reverse french manicure w wersji srebrno-czarnej

Wiecie o co chodzi? Paseczek na górze zamiast na dole płytki, przeważnie w jakichś metalicznych/błyszczących kolorach. Często widzimy takie z dodatkiem folii transferowej. Nie miałam jednak czasu na takie rzeczy, więc odwróconego frencha wykonałam w następujący sposób: część paznokcia pomalowałam srebrnym lakierem, później na całość nałożyłam czerń, pozostawiając oczywiście srebrny zaokrąglony paseczek. Taki manicure zrobiłam mamie na Andrzejki, mama natomiast była wielce zdziwiona, bo nie tego się spodziewała, chyba nie trafiłam w jej gust. Mi akurat strasznie się takie "zdobienia" podobają, jednak muszę zainwestować z lepszy srebrny/złoty lakier, bo ten na zdjęciach jest ledwo widoczny... No i wreszcie jakiś czarny, bo moje już wołają o pomstę do nieba...



Jak tam przygotowania do Świąt? :)


xoxo P.D.

środa, 18 grudnia 2013

101... postów! :)

Cześć!
Cały czas czekałam aż dobiję do setki, aż tu nagle zupełnie się zagapiłam, dodałam post i dopiero później zauważyłam, że to już 100. 
Przy tej okazji chciałabym Wam bardzo podziękować! I tym, którzy są ze mną od początku, i tym, którzy zaglądają czasem. Dzięki! 


A dzisiaj szybkie podsumowanie.

W tej chwili na blogu: 
92 obserwujących
30137 odwiedzin
101 postów :)

Największą popularnością cieszy się wpis o półksiężycach na paznokciach. Czytany był aż 1055 razy! (znajdziecie go TU)
Drugie miejsce należy do postu, o którym wolę dłużej nie myśleć i sobie tego nie przypominać, czyli: "Jak zabiłam moje paznokcie"- 796 (dostępny TU)
Na trzecim natomiast drukarka do paznokci- 659 (TU).


Przy okazji mogę też pochwalić się wreszcie, że... DOSTAŁAM PRACĘ W ZAWODZIE :) Od kilku tygodni pracuję jako kosmetyczka w ostrzeszowskim Studio Zdrowia i Urody "Aga". Gdyby ktoś kiedyś był w okolicy- serdecznie zapraszam!


I jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI! :))
I oby szybko do kolejnej setki.


xoxo P.D.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Manicure na czarno

Dzisiaj pokażę Wam manicure, który pewnie większość z Was zna z jakichś innych zdjęć w Internecie.
Kiedy koleżanka wysłała mi link- byłam zachwycona. Jakiś czas później postanowiłyśmy spróbować.
Nie wyszło idealnie. Problemem jest też ilość warstw, które trzeba nałożyć. Dwie warstwy czarnego lakieru, lakier matujący i dopiero czarna końcówka. Lepiej byłby jednak zakupić czarny matt, to zawsze jedna warstwa mniej... No cóż. Tak czy siak myślę, że to bardzo ładny i meega elegancki manicure! Jak myślicie? :)



xoxo P.D.

środa, 4 grudnia 2013

Nutki ♫♪♫♪

 


xoxo P.D.

środa, 27 listopada 2013

Drugi z błyszczącej kolekcji, czyli czerwony Wibo glamour nails nr 3

O pierwszym lakierze z tej serii pisałam TU. Po tym jak zauważyłam cudowny granat, który w ostatniej chwili zmieniłam na ten złocisty kolor, postanowiłam wrócić do Rossmanna i wypić wszystkie dostępne kolory :) I tym oto sposobem moja kolekcja wzbogaciła się o kolejne 3 lakiery. Dzisiaj pokażę Wam czerwień. 



W buteleczce wygląda przepięknie- taka czerwień z pomarańczowymi refleksami. Pierwsza warstwa okazuje jednak wpadać bardziej w róż. Druga zresztą też. Moje żele pokryła dopiero trzecia warstwa, a i tak zastanawiałam się później jeszcze nad czwartą. Na żelu mogę, na mojej naturalnej płytce tyle warstw nie utrzymałoby się na pewno. No niestety, okazuje się, że pomimo tej samej firmy i serii- różne kolory różnie się "noszą".

Lakier wygląda ładnie, nie mówię, że nie. Może po prostu miałam zbyt wygórowane oczekiwania ze względu na to, że poprzedni kolor należy do moich ulubieńców :)

Jeden taki lakier kosztował mnie chyba 6,90zł.


xoxo P.D.

wtorek, 26 listopada 2013

Wrocławsko-pasażowe stoisko Golden Rose, czyli ja i moje "dzisiaj nie kupię żadnego lakieru"

No właśnie. "Nie kupię żadnego lakieru" zakończone paragonem za ponad 30zł. Ale co? Ale warto było!
Kupiłam 3 buteleczki, dzisiaj pochwalę się dwoma. 

Jestem totalnie zakochana zarówno w matach jak i delikatnych brokatach!
Jeśli chodzi o te pierwsze to jakoś największe wrażenie robią na mnie ciemne fiolety. Dlatego też wybrałam przepiękny śliwkowy mat, czyli Golden Rose Matte nr 14.


Jako drugi w ręce wpadł mi Golden Rose Jolly Jewels nr 115. A w tej buteleczce z kolei biel złamana lekką szarością z kolorowymi drobinkami. 


Połączenie może wyszło średnio, po prostu nie chciałam, żeby sama śliwka wyglądała zbyt elegancko. Ten paseczek na środkowym palcu mogłam sobie oczywiście darować, no ale ja jak to ja- lubię czasem przesadzić. 

 

Jak Wam się podobają te lakiery? :)


xoxo P.D.

niedziela, 10 listopada 2013

Lakier do paznokci Wibo glamour nails nr 2, czyli stare i nowe złoto

Wpadł mi ostatnio w oko w Rossmannie mieniący się granatowy lakier. Moje kolory, więc natychmiast chwyciłam buteleczkę. Coś mnie jednak w ostatniej chwili tknęło, żeby odstawić tą, a wziąć inną. I tak właśnie kupiłam wibo glamour nails nr 2. W buteleczce wygląda na coś w stylu bardzo ciemnej kawy z mlekiem ze złotymi drobinkami. Pomalowałam nim moje żele, z których spiłowałam czerwień, która chcąc nie chcąc gdzieniegdzie pozostała. Przy drugiej warstwie byłam już zakochana. Co prawda po nałożeniu okazuje się, że mojej kawie z mlekiem bliżej jednak do koloru starego złota, ale i tak zachwyca, ale pokrył idealnie, nawet te jeszcze czerwone miejsca. Pięknie się mieni, a mimo to wygląda bardziej elegancko niż imprezowo-wulgarnie. Coś czuję, że za kilka dni zainwestuję w inne kolory z tej serii.


xoxo P.D.

niedziela, 27 października 2013

Wyniki rozdania urodzinowego :)

Dwa dni temu skończyło się rozdanie, dlatego, zgodnie z obietnicą, zamieszczam dziś wyniki :)


Lakier Safari, żel do mycia twarzy i mydełko Biały Jeleń, szminkę od Paese i ozdoby do paznokci wygrywa...

bernadeta bomba (bb26)

Gratuluję serdecznie!

A wszystkim innym dziękuję za udział w rozdaniu :)


xoxo P.D.

poniedziałek, 21 października 2013

Czerwone żele z cyrkoniami

Cześć! :) U mnie za oknem całkiem ładna jesień, chociaż chyba zrobiło się już troszkę zbyt chłodno. Zauważyłam, że czerwień na paznokciach wraca do łask i mnie natchnęło. W mojej głowie wyglądać to miało troszkę inaczej, niestety okazało się, że skończyły mi się cyrkonie swarovskiego, a te zwykłe mam tylko w jednym rozmiarze. Pierwotnie plan był taki, żeby cyrkonie w różnych rozmiarach cudownie się mieniły. No ale jak się nie ma co się lubi... :)
I chyba są już zbyt długie, następnym razem muszę je skrócić. 


xoxo P.D.

niedziela, 13 października 2013

Zamszowe paznokcie w kolorze indygo

Zimno się zrobiło, przypomniało mi się o futerkowych paznokciach. Kiedyś pokazywałam Wam białe, które niestety dość szybko się brudzą. Dlatego dziś granat, a właściwie- indygo. Pod zamsz użyłam lakieru miss sporty nr 320, w podobnym odcieniu. 



U Was też tak zimno?


xoxo P.D.

piątek, 11 października 2013

Czarne żele z ćwiekami

Ćwieki nadal w modzie. Tym razem z czernią. Dla jednych drapieżnie, dla innych jak czarownica. Miały pasować do sukienki i pasować będą, a srebrne ćwieki fajnie się odznaczają na czarnym żelu.


Przypominam też, że do 25.10 trwa urodzinowe rozdanie.


xoxo. P.D.

piątek, 4 października 2013

Pierwsze ROZDANIE na PIERWSZE URODZINY! :)

Cześć! Jakże miło mi się pochwalić, że dzisiaj mój blog i ja obchodzimy pierwsze urodziny! 
Jako "para" nie zawsze mieliśmy się dobrze. Czasem to on nie chciał ze mną współpracować, czasem (no dobra... zdecydowanie częściej!) to ja go zaniedbywałam. Ale jakoś dobrnęliśmy :)  

Podsumujmy może.
W tej chwili piszę post nr 91 (o, mój rocznik! :D)!
Odwiedziliście mojego bloga 22735 razy!
Obserwujących jest 55 :)

Z postanowień na kolejny rok: zdecydowanie więcej postów! 

Obiecałam już kiedyś, że kiedy nazbieram 50 obserwatorów- zrobię jakiś konkurs.
Ta 50-tka pojawiła się dość niedawno, dlatego pomyślałam sobie, że połączę to z urodzinami.

Tak więc miło mi poinformować Was o ROZDANIU Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZIN mojego bloga. 



Do wygrania:

-lakier Safari (http://patrycja-doruch.blogspot.com/2013/09/safari-o-nieznanym-numerze.html)
-żel do mycia twarzy Biały Jeleń (http://patrycja-doruch.blogspot.com/2013/03/hipoalergiczny-zel-do-mycia-twarzy-z.html)
-szminka Paese (http://patrycja-doruch.blogspot.com/2013/09/moj-paesebox.html)
-mydełko do rąk Biały Jeleń
-dwa słoiczki ozdób do paznokci


A teraz kilka słów o zasadach.

 
Co trzeba zrobić aby wziąć udział w rozdaniu?

 Trzeba:
1. Być publicznym obserwatorem mojego bloga
2. Dodać na swoim blogu post z informacją o rozdaniu (jeśli nie masz bloga, a chcesz wziąć udział- możesz napisać o rozdaniu na Facebook'u)
3. Dodać komentarz pod postem (wzór komentarza ciut niżej) 

Dodatkowo możesz:
-polubić moją stronę na Facebook'u (+1)  http://www.facebook.com/pages/Patrycja-Doruch/413722075343580
-dodać mojego bloga do Blogrolla (+1)


Wzór zgłoszenia:

Obserwuję jako:
Link do posta/fb: 
E-mail:
Polubienie na fb: tak/nie
Blogrolle: tak/nie


Regulamin konkursu:

1. Fundatorem nagród jestem ja, prowadząca blog www.patrycja-doruch.blogspot.com
2.Wszystkie nagrody są nowe, nieużywane
3. Rozdanie trwa od 4.10.2013 do 25.10.2013 do godz. 23:59
4. Do 2 dni od zakończenia rozdania za pomocą programu losującego zostanie wyłoniony zwycięzca
5. Zwycięzca zostanie  poinformowany o wygranej drogą mailową
6. Zwycięzca ma obowiązek odpowiedzieć na maila i podać dane do wysyłki w czasie 3 dni od otrzymania wiadomości.
7. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski, koszty przesyłki pokrywam ja
8. Zastrzegam sobie prawo do zmiany regulaminu
9. Biorąc udział w rozdaniu akceptujesz regulamin i zasady wyżej wymienione
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)    


Zapraszam do udziału.


I dziękuję Wam wszystkim za to, że jesteście, zaglądacie, czytacie, komentujecie już od roku! Mam nadzieję, że będziecie tu ze mną nadal, przez kolejne lata. DZIĘKI! ;)*


xoxo P.D.

poniedziałek, 30 września 2013

Safari o nieznanym numerze

Wpadł mi ostatnio w oko pewien lakier. Zobaczyłam bardzo delikatny błękit, który do mnie krzyczał. Wiecie jak to jest, kiedy coś do Was krzyczy? :) No właśnie. Musiałam go mieć! 
Kolorek ten, nie wiedzieć czemu, skojarzył mi się z zimą. Ale nie na zasadzie "brr!", tylko na myśl przyszły mi Święta, prószący śnieg za oknem... Magia :) I już był mój. 



xoxo P.D.

niedziela, 29 września 2013

Tortowe szaleństwo- mikrofon zrobiony sposobem!

Pokażę Wam nie tylko ostatni tort, jaki robiłam w ubiegły piątek, ale też malutkie "oszustwo" przy zdobieniu. Poproszono mnie o tort z mikrofonem. Jak pewnie wiecie- masa cukrowa jest ciężka, tort mógłby siąść pod takim ciężarem. Piec dwa biszkopty i wycinać- też średnio. Pomyślałam, że w przypadku mikrofonu można to zrobić troszkę inaczej. Zobaczcie co mi przyszło go głowy :)

Ostatecznie babeczka i Kinder kanapka prezentowały się tak:




xoxo P.D.

Mój PaeseBox

Cześć! Pewnie niektórzy z Was wiedzą, a inni się właśnie dowiedzą... Firma Paese zorganizowała bardzo fajną promocję. Pudełko niespodzianka z kosmetykami! Zamawiamy PaeseBox za 39zł, a po kilku dniach dostajemy paczkę z pięcioma produktami, których wartość znacznie przekracza wyżej wymienioną kwotę :) Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie TUTAJ. Uwaga: akcja trwa tylko do końca września (czyli do jutra)!

No ale do rzeczy.
Ja mój PaeseBox dostałam w piątek. 


Otwierałam je z takim podekscytowaniem jak w dawnych czasach otwierałam prezenty spod choinki :) Co będzie w pudełku? Czy mi się spodoba?
A kiedy już je otworzyłam zobaczyłam coś takiego:


-tusz do rzęs Paese Adore Volume Lash Mascara
-szminka Paese Lipstick with argan oil nr 35
-róż Paese Blush with argan oil nr 38
-diamentowy cień do powiek Paese nr 8
-lakier do paznokci Paese nr 103

Łączna wartość tych produktów to 99,50zł. 

A teraz przyjrzyjmy im się troszkę bliżej.

Paese Adore Volume Lash Mascara:




Tusz wg producenta ma być pogrubiający i bardzo czarny. I mimo, że takie szczoteczki nie należą do moich ulubionych, trudno się nie zgodzić z opisem.

 Paese Lipstick with argan oil 35:


 

Pomadka w kolorze bardzo jasnym, taka kawa z dużą ilością mleka, ze świecącymi drobinkami.


Olej arganowy, który pojawia się w składzie pomadki jest antyoksydantem, sprawdza się w przypadku skóry bardzo delikatnej i wrażliwej, łagodzi podrażnienia, likwiduje problemy suchości, szorstkości i łuszczenia, leczy też popękaną skórę.


 Paese Blush with argan oil nr 38:


Róż jest w odcieniu bardziej brzoskwiniowym, niż różowym. Ma świecące drobinki, co mi osobiście bardzo odpowiada. Uwielbiam takie róże! I naprawdę nie trzeba nakładać go bardzo dużo, żeby był widoczny. Jest cudowny!


 Diamentowy cień do powiek Paese nr 8:


Diamentowy cień od Paese początkowo średnio mi się podobał. To zdecydowanie nie moje kolory. Ale kiedy odkręciłam pudełeczko i zobaczyłam jak wygląda na skórze- zakochałam się! Cudownie się mieni, sprawdzi się wspaniale w makijażu wieczorowym. Dobrze nakłada się i palcem i pędzelkiem. Nie osypuje się. Po kilku 4-5h, bez bazy, zaczyna się odkładać. Myślę, że kiedyś jeszcze zdecyduję się na podobny zakup.


Lakier do paznokci Paese nr 103:


 To mleczny lakier, raczej średnio kryjący. Za to dobry do frencha. Jeszcze go nie testowałam.


Tak prezentuje się moje pudełeczko. Na koniec jeszcze kilka zdjęć, żebyście mogli zobaczyć jak róż, tusz i cień prezentują się w szybkim makijażu. Niestety mój aparat w telefonie nie pozwala mi pokazać diamentowego cienia tak, jakbym chciała. Musicie mi wybaczyć :)



Ogólnie jestem zadowolona, pomysł firmy Paese bardzo mi się podoba. Oby więcej takich akcji! :)



xoxo P.D.

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More