niedziela, 15 września 2013

Malowanie twarzy, part 2.

W moim Ostrzeszowie odbywał się dziś VIII Ogólnopolski Festiwal Pasztetników i Potraw z Gęsi, czyli tzw Pasztetniki 2013. Udało mi się rozstawić niewielkie stoisko i kolejny raz malować dzieci. Niestety pogoda nie dopisała, małych klientów miałam tylko kilkunastu. Mżawka sprawiła, że pomalowane dzieciaki szybko uciekały i udało mi się zrobić tylko jedno zdjęcie. Dzisiaj w modzie były tygryski i motylki. Zobaczcie jednego z tych drugich :)


Dla przypomnienia jeszcze moje malunki z Halloween 2012 -> KLIK.


xoxo P.D.

2 komentarze:

Jej malowanie twarzy;) Pamiętam, że jak byłam mała tego typu atrakcje były w McDonald's raz namalowano mi na całej twarzy wielkiego pięknego motyla, był tak ładny, że z tej okazji mama zaprowadziła mnie do fotografa, mało tego na drugi dzień poszłam z nim nawet do przedszkola, zrobiłam furorę :D Później jednak McDonald's miał chyba jakieś problemy z powodu malowania twarzy, bo przestali to robić i malowali tylko ręce:(

ojej, pewnie dzieciaki uczulały farbki. mam nadzieję, że z "moimi" tak nie będzie. mi do perfekcji sporo brakuje, ale wpiszę sobie wymalowanie takiego cuda jak Twoje na listę życiowych planów :P

Prześlij komentarz

Twitter Delicious Facebook Digg Stumbleupon Favorites More